czwartek, 13 września 2012

Ceny Polis na życie. Dlaczego Polisa dla mężczyzny jest droższa ?

Pieniezny | BLOG
Facebook   



Na cenę (wysokość składki) polisy na życie znaczący wpływ mają m.in.:
  • Stan zdrowia
  • Wykształcenie 
  • Styl życia

Polacy są w zdecydowanie gorszej kondycji zdrowotnej niż Polki, znacznie gorzej 
wypadają również w porównaniu do mężczyzn w innych krajach europejskich 
– wykazał opublikowany w Warszawie raport „Zdrowie – męska rzecz”.

Na 34 kraje polscy mężczyźni zajmują jedno z ostatnich miejsc. Przeciętnie dożywają 
wieku 72 lat jaki zachodni Europejczycy osiągnęli już 21 lat temu...

(Polki żyją o ponad 8 lat dłużej - średnio 80,7 lat). Wśród mężczyzn zarówno w młodym 
jak i średnim wieku (od 30 do 59 lat) zaobserwowano o 70 proc. większą umieralność 
niż wśród ich rówieśników w UE.

Główna autorka raportu prof. Dorota Cianciara, dyr. Szkoły Zdrowia Publicznego 
CMKP (Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego), powiedziała, że Polacy 
średnio umierają o ponad 5 lat wcześniej niż mężczyźni w Unii Europejskiej. 

Szwedzi, najbardziej długowieczni w UE, żyją o prawie 8 lat dłużej.

Sytuacja zdrowotna Polaków jest tym gorsza im niższe mają wykształcenie. 30-letni 
mężczyzna z wykształceniem nie wyższym niż zawodowe będzie żył o 12 lat krócej 
niż jego rówieśnicy legitymujący się wyższym wykształceniem. 

Przeciętne dalsze trwanie życia trzydziestolatka z wykształceniem zawodowym 
to 37,3 lat, a z wyższym - 49,3 lat.

W Polsce jest 18,5 mln mężczyzn, z czego prawie aż połowa ma co najwyżej 
zawodowe wykształcenie.
W Szwecji różnica w długości życia w zależności od wykształcenia jest trzykrotnie 
mniejsza i nie przekracza 3,9 lat. 

Podobnie jest wśród Polek. Kobieta w naszym kraju z wykształceniem nie wyższym 
niż zawodowe żyje jedynie 4 lata krócej niż ta z wyższym wykształceniem.

Na tym przykładzie najlepiej widać jak bardzo zachowanie zdrowia zależy od 
nas samych – powiedzieli specjaliści podczas debaty na temat wyników raportu. 

Mniej wykształceni mężczyźni częściej są otyli, palą papierosy, nadużywają 
alkoholu, nie przestrzegają właściwej diety i nie uprawiają sportów. 
Nie akceptują hasła „Twoje zdrowie w Twoich rękach”.

„Regułą jest, że mężczyźni bez względu na wykształcenie mniej pozwalają sobie 
zarówno na dbanie o zdrowie, jak i na chorowanie” - podkreśliła prof. Cianciara. 
Jej zdaniem, wynika z to z tego, że obawiają się oni konsekwencji społecznych: 
utraty pracy, porzucenia przez partnerkę i wykluczenia. 

Dlatego rzadziej oceniają swoje zdrowie jako złe lub bardzo złe. Niechętnie przyznają 
się do jakichkolwiek dolegliwości, nie chcą zażywać leków i rzadko udają się na konsultację 
do lekarza.

Dr Roman Sosnowski z Kliniki Nowotworów Układu Moczowego Centrum Onkologii 
w Warszawie, powiedział, że mężczyźni, którzy zdecydują się wreszcie na wizytę u urologa 
wręcz panicznie boją się, że lekarz coś wykryje. Niektórzy z nich przyznają, że przez rok 
zwlekali by udać się na zwykłą konsultację.

Jakich chorób najbardziej się obawiają? Z raportu wynika, że lęki przed schorzeniami są 
podobne u wszystkich mężczyzn bez względu na wiek. Najbardziej obawiają się oni, 
że zachorują na białaczkę lub raka płuca, prostaty lub jąder, a na kolejnym miejscu 
są zaburzenia erekcji.

„Wciąż pokutuje stereotyp faceta-twardziela, który sprawia, że mężczyźni są często 
osamotnieni w swych problemach. Zaledwie 30 proc. z nich twierdzi, że może się 
zwierzyć ze swych kłopotów kolegom lub komuś z rodziny, choć wszyscy przeżywają 
podobne trudności. Taką możliwość deklaruje natomiast 45 proc. kobiet” – podkreślił 
prof. Bogdan Wojtyniak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.

Ten stereotyp „twardziela”, który ze wszystkim musi radzić sobie sam, powoli zaczyna 
się jednak zmieniać. „Coraz więcej mężczyzn w Polsce bardziej zwraca uwagę na swoje 
zdrowie i zaczynają je odzyskiwać, podobnie jak wcześniej zaczęli odzyskiwać rodzicielstwo” 
– uważa prof. Cianciara.

Raport „Zdrowie – męska rzecz” został opracowany na zlecenie Siemensa. Patronat nad 
nim objął Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny”. 
Jest to drugie takie opracowanie tej firmy. Poprzednie poświęcone było barierom 
w dostępie do profilaktyki nowotworowej z jakimi borykają się Polki. (PAP)

Źródło: 
artykuł
zdjęcie